„Procedura związana z uruchomieniem art. 7 z pewnością nie zakończy się sankcjami. W art. 7 ust. 1 nie ma mowy o sankcjach. Procedura związana z sankcjami wymaga jednomyślności, a już wiemy, że takiej nie będzie. Są Polacy, którzy chcieliby wprowadzenia takich sankcji – to bardzo smutne” – podkreślał Adam Bielan.
„To decyzja czysto polityczna, podjęta przez europejskich kolegów polityków, którzy w Polsce stracili władzę dwa lata temu. Miejscem, w którym mogą zapadać werdykty, dotyczące wątpliwości czy prawo danego kraju narusza prawo unijne jest Europejski Trybunał Sprawiedliwości. Spór powinien pozostać w kraju, ale to Grzegorz Schetyna nawoływał do walki z obecną władzą hasłami „ulica i zagranica” – komentował wicemarszałek Senatu.
źródło: tvn24.pl