Tydzień temu Parlament Europejski przyjął dyrektywę zobowiązującą największe firmy w UE do publikowania danych pozafinansowych, tj. kwestii społecznych, ekologicznych i tzw. ładu korporacyjnego.
Dyrektywą zajmie się teraz Komisja Europejska, która nakaże krajom członkowskim wdrożenie w/w dyrektywy do prawodawstwa krajowego w ciągu kilku lat. Celem jest zwiększenie transparentności działań największych spółek w Unii Europejskiej (zatrudniających ponad 500 pracowników), których, jak się szacuje, jest ponad 6000 we Wspólnocie.
Przypomnieć należy, że to nie pierwsza dyrektywa europejska mająca na celu poprawę jakości życia. W styczniu Parlament Europejski przyjął nowe prawo zamówień publicznych, stwarzając nowe możliwości pod kątem założeń sprawiedliwego handlu w procesie zamówień publicznych. Zgodnie z nowymi zasadami oferty uwzględniające aspekty społeczne i środowiskowe będą mogły dostać dodatkowe punkty w przetargach.
Nowy rodzaj danych może być pomocny nie tylko dla instytucji publicznych i organizacji pozarządowych, ale interesujący dla każdego z nas, kto chciałby dowiedzieć się więcej na temat praktyk biznesowych danej korporacji. Ma to szczególnie duże znaczenie w kontekście zeszłorocznej tragedii w Bangladeszu, gdzie zawalił się budynek szwalni należącej do poddostawcy wielu międzynarodowych firm odzieżowych, w tym również polskiej LPP – właściciela takich marek jak Cropp, czy Reserved. Okazało się, że pracownicy, nie dość, że bardzo źle wynagradzani, musieli pracować w pękającym budynku.
Na skutek silnego lobbingu korporacji (które twierdzą, że to podniesie ich koszty działalności), nowemu prawu podlegać będą tylko firmy uznane za podmioty interesu publicznego, czyli m.in. instytucje udzielające kredytów, zakłady ubezpieczeń lub inne firmy wyznaczone przez państwa członkowskie jako mające duże znaczenie dla społeczeństwa ze względu na charakter działalności lub wielkość.
Wątpliwość może budzić fakt, czy przymus podawania do publicznej wiadomości ryzyk związanych z kwestiami środowiskowymi i prawami człowieka, m.in. w łańcuchach dostaw, coś zmieni, gdyż największe korporacje międzynarodowe już teraz publikują tzw. raporty społeczne, które zawierają dokładnie te same informacje, które nakazuje UE. Niewiele osób je czyta, a dla własnego dobra, przedsiębiorstwa i tak nie będą chętne ujawniać ewentualnych nadużyć w swoich publikacjach.
Pomimo tych niedoskonałości, przyjęcie przez Parlament Europejski nowej dyrektywy stanowi znaczący krok w kierunku większej przejrzystości działań międzynarodowych koncernów i dbałości o pracowników oraz środowisko naturalne.