Wybory w Gruzji – droga do stabilizacji?

Europoseł Adam Bielan uczestniczył w misji obserwacyjnej wyborów prezydenckich w Gruzji w dniach 25-28 października w ramach oficjalnej delegacji Parlamentu Europejskiego. Wziął udział w szeregu spotkań, między innymi z kandydatami na urząd prezydenta Gruzji, a same wybory obserwował w komisjach położonych w okolicach Gori i Mtskhety

27 października odbyły się wybory prezydenckie w Gruzji, które Adam Bielan miał przyjemność obserwować z ramienia Parlamentu Europejskiego. Wzięło w nich udział 23 kandydatów(!). Zwyciężył kandydat koalicji Gruzińskiego Marzenia Giorgiego Margwelaszwilego (62% głosów). Drugie miejsce zajął przedstawiciel Zjednoczonego Ruchu Narodowego Dawid Bakradze (21% procent), a trzecie liderka Ruchu Demokratycznego-Zjednoczonej Gruzji Nino Burdżanadze (10%).

Dotychczasowy prezydent Micheil „Misza” Saakaszwili ustąpi po 2 kadencjach urzędowania. Kandydatem jego obozu (partii Zjednoczony Ruch Narodowy – ZRN) był 41-letni fizyk i matematyk Dawid Bahradze (2. miejsce). Nowy prezydent jeszcze przed wyborami był liderem sondaży, z poparciem 39% ankietowanych. Ten 43-letni doktor filozofii popierany jest przez obecnego premiera-miliardera Bidzinę Iwaniszwiliego i jego rządzącą partię Gruzińskie Marzenie. Obecny system władzy przechodzi w Gruzji przemianę z prezydenckiego na parlementarno-gabinetowy, tak więc zakres kompetencji nowego prezydenta nie będzie tak duży jak ustępującego. Wyniki sondaży i oficjalne wyniki zakończonych wyborów pokrywają się z popularnością głównych obozów politycznych. Według Narodowego Instytutu Demokratycznego rządząca partia cieszy się zaufaniem połowy gruzinów, zaś opozycyjnego ZRN – jedynie 12%. Obie główne siły polityczne w kraju opowiadają się za integracją z Unią Europejską i NATO, podobnie jak większość społeczeństwa.

Miejmy nadzieję, że wybór nowego prezydenta przyniesie dalsze lata dynamicznego rozwoju temu przepięknemu krajowi.